Złociste jarzębiny - Forum mieszkańców, ul. Zatorska, Wrocław

[rita]

Dziś odkryłam coś okropnego. W piwnicy klatki 64b ktoś sobie urządził ubikację przy licznikach. Brak słów wobec takiego braku kultury. Tak się składa, że drzwi zewnętrzne były dziś zamknięte, więc tego wyczynu mógł się dopuścić prawdopodobnie jeden z wykonawców - a akurat nietrudno zauważyć w których mieszkaniach obecnie trwają prace wykończeniowe. Zgłosiłam to administratorowi. Można łatwo sprawdzić w których mieszkaniach nie ma czynnej ubikacji. Ale że nie ma wc to nie powód żeby się załatwiać na klatce schodowej!!! A jeśli to ktoś z zewnątrz, to mści się niezamykanie drzwi - w którejś z klatek była już dzięki temu kradzież.
Jeżeli sami nie zadbamy o porządek i kulturę to będziemy mieli smród i dewastację jak w starych, zasikanych kamienicach, i trzeba będzie chyba zamontować monitoring w środku!
Apeluję do sąsiadów z mojej klatki 64b aby zwrócili uwagę swoim wykonawcom wykończenia mieszkań, żeby nie oddawali moczu na klatce schodowej i nie zostawiali pootwieranych drzwi wejściowych!
Gośka

[rychuwro]

witam, faktycznie ktos sie chyba poprostu w piwnicy zesrał, myslalem na poczatku ze to ten plyn do podlog, ale po chwili zapach mowil za siebie. Wiocha na maksa !!!
ps. ja juz mam wykonczone mieszkanie;]
pozdrawiam sasiadke !

[rita]

mam nadzieję, że to był jednorazowy przypadek.
swoją drogą ciekawe czy zużycie prądu na klatce pumaz rozrzuci na wszystkich, jeśli tak to warto gasić światło na schodach do piwnicy bo tam nie ma wyłącznika czasowego.

[adalbert]

Dziś pomiędzy godz. 12.00 ( sprzątanie klatki) a 16.00 sytuacja się powtórzyła - naszczane znów jest pod licznikami. Drzwi były zamknięte. Pytanie inne - czy możliwe jest, że ekipy z innych klatek mają klucze do klatki 64b, np. bo maja tu piwnicę?

[sapro]

[rita]

Dziś pani sprzątaczka było koło 10 tej rano i rozmawiałam z nią, ona wie o całej sprawie więc administrator jej przekazywał. Zanim zeszła do piwnicy ja tam zajrzałam i jej powiedziałam, że jest znowu kałuża, więc albo to ranna albo wieczorowa sprawa.

U mnie dawno już łazienka jest skończona, a poza tym wykonawca na poziomie wie od czego zacząć. Ale nie mieszkam bo nie mam jeszcze skończonego mieszkania więc wpadam co jakiś czas i trudno mi to śledzić.
Szkoda, że nie można zainstalować jakiejś atrapy kamery i nalepić kartki z informacja o monitoringu (oczywiście rzekomym). Ale czy to by tego "wyczynowca" odstraszyło to tez nie wiadomo.

[rychuwro]

moze to jakis pies leje ;]

[adalbert]

po pierwsze pies musiałby mieć ok. 80 kg żeby oszczać drzwi do komórki pod schodami, skrzynki elektryczne i zostawić jeszcze sporą kałużę,
po drugie pies nie leje w swoim domu, a za takowy uważa również klatkę schodową do momentu wyjścia na zewnątrz,
i po trzecie trudno by mu było ukraść włącznik światła przy piwnicy oraz drabinę, którą wystawiłem parę dni temu na kilka godzin nocnych za drzwi.

fakt jest taki, że w przeciągu ostatniego tygodnia ktoś 2 razy perfidnie oszczał nam klatkę a ponadto ukradł drabinę i włącznik światła. Pilnujmy zatem wejścia bo źle zaczyna się dziać.

[sapro]

Tu i tak jest bardzo spokojnie. Doświadczyłem już włamania do mieszkania na innym osiedlu tuż po jego oddaniu, co więcej takich przypadków było tam więcej. I tu duże słowa uznania dla Triady, bo drzwi wejściowe do mieszkań dali solidne no i te dodatkowe wkładki to też miłe zaskoczenie.

Musimy zwracać uwagę na podejrzanych typków i to na razie tyle co możemy zrobić.

[zzzurek]

Witam wszystkich. Czytam i nie wierze. Jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest po 1 pilnowanie swoich ekip remontowych, po to, żeby nie zostawiali odbezpieczonych drzwi, a po upomnienie ich na wszelki wypadek. Obszczana klatka schodowa to cuchnący sygnał do ruszenia głową!

Jesteśmy w grupie tych , którzy w 64b już zamieszkali. Przestawiałem zamek w drzwiach do klatki z opcji"otwarte" na "zamknięte" 4 razy w ostatnim tygodniu, zazwyczaj późnym wieczorem. Rozumiem, że jak się nosi płytki, panele to tak wygodniej, ale równie łatwo pomaga to wynosić!
Jak ktoś wejdzie do klatki to przedostanie się do piwnicy to już będzie mniejszy problem. Nie wiem co trzymacie w piwnicach, ale jak za pół roku/rok okaże się, że znikają rowery, narty i inne graty, które zamierzacie tam trzymać, to winny będzie wśród nas, bo udostępnianie drogi do mieszkań czy piwnicy w tej chwili zaskutkować może efektem Copperfielda za jakiś czas!

Uczulcie swoje ekipy remontowe i siebie samych na zamykanie,blokowanie drzwi wejściowych, nawet jeżeli sami nie macie jeszcze nic w swoich mieszaniach/piwnicach to postarajcie się, żeby ta sytuacja nie stała się permanentna!

Pozdrawiam zzzurek

[krzychu60b]

pomijam fakt ze z parkingu podziemnego mozna wejsc do kazdej klatki na calej dlugosci bloku ...
_________________
www.construo.pl

fb: @construoprzestrzen

[rita]

Dzwoniłam do TOI TOI Polska Sp. z o.o. Przedstawicielstwo Wrocław
Adres:

ul. Paczkowska 26
50-503 Wrocław

Tel: 71 717 34 33
http://www.toitoi.pl/przedstawicielstwa-w-polsce.html
Opłata za wynajem najprostszej jednej toiki z serwisem raz w tygodniu to koszt 84 zł plus Vat tygodniowo czyli ok 336 zł plus Vat miesięcznie
To chyba nie byłoby dużo dla administracji naszego budynku w ramach naszych opłat (119 mieszkań!) bo dewastacja zanieczyszczaniem może kosztować więcej
Co wy na to?
Gdybyśmy wszyscy zwrócili się do p. Chowańca w tej sprawie to może wreszcie byłby spokój z tym tematem.
Planowane jest spotkanie mieszkańców, może jeśli tyle płacimy a dużo osób jeszcze nie mieszka i wody też nie idzie tyle co przy pełnym to może by się przydał monitoring wejść do klatek? Przynajmniej wtedy może nie byłoby tak łatwo bezczelnie wynieść dużych przedmiotów (np. rower) czy materiałów budowlanych. Zawsze można poprosić administratora o przygotowanie oferty, gdyby to się już nie mieściło jednak w ramach naszych opłat.
jak Wasze zdanie na ten temat?
Na ewentualnym spotkaniu fajnie byłoby otrzymać rozliczenie naszych opłat na poszczególne składowe, to byśmy wiedzieli czy mamy zapas. Bo jeśli zostaje dużo to może by można to było wykorzystać właśnie na monitoring itp i wynegocjować to z administatorem.

[sapro]

Uważam, że to i tak nic nie zmieni. Zawsze znajdzie się jakiś burak któremu nie zechce się ruszyć tyłka do toi toia. Dla chcącego jednak nic trudnego. U mnie w mieszkaniu robotnicy poradzili sobie w ten sposób, że przedłużyli sobie rurę kanalizacyjną do odpowiedniej wysokości i tam załatwiali pilna potrzebę.
Jeśli chodzi o monitoring jestem za ale musieli by się wszyscy za nim opowiedzieć, a z tym już bywa różnie.

[adalbert]

osoby które nie zgodziłyby się na monitoring mają zatem coś na sumieniu, więc od razu mamy potencjalnych sprawców - proste

[rychuwro]

a propo, wie ktos z Was kiedy bedzie pierwsze zebranie lokatorow ?