Złociste jarzębiny - Forum mieszkańców, ul. Zatorska, Wrocław

[Anna]

zaobserwowałam niepokojące zachowanie. Pani z białym oraz czarnym pieskiem wyprowadza je na smyczy chodząc po trawniku wokół bloku, a psy obsikują dosłownie każdy po drodze krzaczek i drzewko naszej posesji oraz będąc nie na smyczy również ławki i elementy placu zabaw. Nie mogłam w to uwierzyć jak sama nie zobaczyłam. Pani chodzi dosłownie na smyczy z dwoma pieskami trawnikiem od drzewka do drzewka i krzaczka a pieski tam załatwiają swoje potrzeby. Z tego co widzę nie jest to jednorazowa sytuacja ale codzienna, a wyprowadzanie psów dosłownie chodząc wokół bloku uważam za bardzo nie na miejscu. Apel do sąsiadki: proszę wychodzić z pieskami gdzieś dalej, poza teren bloku. Proszę wziąć tę uwagę do serca. Powody są proste: krzaki i drzewka "obsikane" po prostu przestają rosnąć i usychają - tak jest w przyrodzie- zbyt dużo azotu. W tym momencie, drodzy sąsiedzi możemy się pożegnać z zielenią przed naszym blokiem, ponieważ widziałam jak owe pieski ochrzciły, prowadzone na smyczy przez właścicielkę, wszystkie drzewka. Po drugie: obsikane zostały niektóre elementy placu zabaw i nie wyobrażam sobie jak nasze dzieci będą się tam bawić!!! To prowadzi do wielu wielu chorób.Ja rozumiem osoby z psami ,ale uważam to za przegięcie. Proszę zrozumieć osoby bez psów i rodziny z dziećmi. Poza tym pierwszy raz w życiu widziałam takie zachowanie, uwierzcie mi. Uważam że jeśli ma się psa nie powinno sie go wyprowadzać "na potrzeby" na teren swojego trawnika (ani cudzego), tylko gdzieś dalej, gdzie nie biegają dzieci, gdzie jest mało ludzi, najlepiej na nieużytki, a już na pewno nie przed blok. Uważam , że zbyt dużo zapłaciliśmy na nasze M, aby lada moment robić składkę na nowe klomby i drzewka bo te po prostu uschną. Uważam że na trawniku przed naszym blokiem powinny się znaleźć tabliczki z zakazem wyprowadzania psów. A co wy o tym myślicie sąsiedzi? sorki za długo post, ale tak mocno zbulwersowała mnie ta sprawa...

[rychuwro]

Najlepiej zwracac uwage takim osobom "na goraco" twarza w twarz, to moze poskutkowac, a jezeli nie, to c.../c... za fraki i za plot na tereny starych dzialek, tam niech zalatwiaja swoje potrzeby i niech mi nikt nie mowi, ze pies nie wytrzyma tych parudziesieciu metrow dalej. Tabliczki z zakazem faktycznie przydaly by sie. Napisze do zarzadcy czy cos w tej sprawie moze zadzialac.
ps. pare dni temu sam widzialem ladne "cacko" centralnie przed klatka 62, w ktore udalo mi sie wdepnac. Szkoda, ze wlasciciel/wlascicielka nie mieli zamiaru uprzatnac tego syfu !

[adalbert]

psy są moje.
moje psy nie sikają na plac zabaw, bo dobrze wiemy że Państwo tylko czekają na pretekst żeby się doczepić.
po psach sprzątamy - nawet nie po swoich, bo wiem, że każda kupa będzie pretekstem, żeby się doczepić.
nie mam dzieci, ale będę musiał słuchać ich wrzasków pod oknem.
również zapłaciłem sporo za swoje M i chcę z niego - zgodnie z prawem korzystać.

[Anna]

ja nie mam nic przeciwko samym psom, bo zwierzęta lubię i być może sama będę mieć psa, ale napewno nie będę go wyprowadzać na trawnik przed blok. Adalbert czy zdajesz sobie sprawę z tego że drzewka i krzaczki za które zapłaciłeś uschną. Co dla ciebie znaczy korzystać zgodnie z prawem? Jeśli pojawią się tabliczki zakazujące wyprowadzania psów to dalej Państwo będą wyprowadzać psy na trawnik zgodnie z prawem? Proszę mnie dobrze zrozumieć- psy mają swoje potrzeby- to rozumiem- szczekają, kopią , załatwiają swoje potrzeby itt. i to normalne. Dzieci również- krzyczą, piszczą , biegają i to normalne- trzeba zaakceptować. Tylko już nie do końca normalne jest wysadzanie dziecka na siusiu pod drzewkiem przy placyku zabaw. Uważam że pieski też nie powinny załatwiać się przy każdej klombie posesji. Naprawdę uważają Państwo to za normalne? Jednak dużo zależy od właścicieli psów i rodziców dzieci. Czy się na to pozwala. Czy to rzeczywiście jest problem pójść trochę dalej? To po prostu źle wygląda i tak się nie robi. Cały czas mam nadzieję że jednak Państwo pójdą z pieskami gdzieś dalej ja nie chcę się czepiać, bo nie o to w tym chodzi, a jeśli Państwo chcą by się czepiać, to niestety wydaje mi się że jeśli nic się nie zmieni to "czepianie" tylko się zwiększy i to nie tylko z mojej strony. pozdrawiam

[rychuwro]

Z tego co ja zauwazylem, kolega "adalbert" wychodzi z psem poza teren osiedla, a te pieski sa bardzo spokojne. Wiem bo mieszka po skosie nade mna. A ta kupa w ktora wdepnalem pochodzila od zdecydowanie wiekszego psa. Tak czy siak trzeba dbac o dobro wspolne.

[Anna]

no trzeba dbać, tylko zależy co kto przez to "dbanie" rozumie. Wychodzi na to że się "czepiamy". Że to co zaobserwowałam to jest normalne dla właścicieli. No może coś się zmieniło od wczoraj. Bo ja to wyprowadzanie widzę odkąd tu mieszkam od listopada.

[rychuwro]

Nie wiem, nie widzialem tych psow na trawniku. Zycze za to takich sasiadow jak "Oni" wszystkim tutaj.

[krzychu60b]

jeżeli moge sie wtracic do dyskusji to jeszcze nie widzialem zadnego psa ktory zalatwia swoje potrzeby na trawniku przed blokiem ale i tak mysle ze plac zabaw powinien byc ogrodzony jakims malym plotkiem bo nie dlugo zostane tatusiem i pewnie bede chcial sie bawic z synkiem w piaskownicy a wsrod psich kupek moze to sprawiac maly problem poza tym chcialem powiedziec cos troche z innej beczki w sumie chcialbym serdecznie pogratulowac ktoremus z moich sasiadow z klatki 60b ktory wdepnał w kupke i rozsmarował ja NA SCHODACH az do drugiego pietra POPROSTU BRAWO ....NASTEPNYM RAZEM WEZ SOBIE WYTRZYJ BUTY U SIEBIE W DOMU W DYWAN
_________________
www.construo.pl

fb: @construoprzestrzen

[rychuwro]

to nie ja ;] to nie moja klatka.